Życie pierwszaka

  • 26 października 2021

Życie pierwszaka

150 150 I Liceum Ogólnokształcące im. Leona Kruczkowskiego w Tychach

Życie pierwszaka

,,Jak było w szkole?’’ ,,Co dziś robiłeś?” ,,Zapoznałeś się już z kimś?’’ ,,Fajną masz klasę? Podoba ci się?’’ ,,Grzeczna dzisiaj byłaś?’’ ,,Pytali cię?’’ ,,Wszyscy obecni, czy już się im ta szkoła znudziła?’’ ,,A nauczyciele to jacy są? Wiesz, jak ja chodziłam do szkoły to uczyła mnie taka….” — i tak bez końca. Te pytania każdy przynajmniej raz usłyszał w swoim życiu.  Szczególnie nasilają się, jak rozpoczyna się nowy rok w całkiem nowej szkole.

Jako siedmiolatki poszliśmy do podstawówki — wszystko fajnie, znamy się z przedszkola i tak dalej. Tam było prosto. Jednak życie (głównie to prawo polskie) każe nam iść dalej. Po ośmiu latach przyszedł czas na szkołę średnią.

Świadomi swojego wyboru zanosimy wniosek z nadzieją, że nas przyjmą. Niektórym się to udaje — szczęściarze z pierwszego wyboru — innym jest trochę pod górkę. A więc nadchodzi dzień ogłoszenia wyników oraz pierwszy września. Gdyby zapytać uczniów, który z tych dni jest bardziej stresujący, byłabym przekonana, że większość wskazałaby datę pierwszego września. Dlaczego?

Otóż, im jesteśmy starsi, tym kontakty społeczne się komplikują. Nie jesteśmy pewni, jak to było, kiedy szliśmy z mamą do sklepu, wiedząc, że możemy liczyć na zakup wszystkiego, bo jeśli nie, to urządzimy scenę i to mama będzie się za nas wstydzić.

Teraz to już prawie dorosłe życie i trzeba za nie wziąć odpowiedzialność.

Zestresowani i podekscytowani przyszliśmy do szkoły pierwszego września. Każdy się obawiał i myślał, co to będzie, jak go odbiorą, czy na pewno jest gotowy na nowe doświadczenie, czy nie lepiej było zawalić rok i poczekać.

Chyba jednak nie był by to najlepszy pomysł. Po pierwsze, że wcześniej czy później i tak byśmy się musieli z tym zmierzyć. A po drugie nie spotkalibyśmy wtedy naszej klasy.

Przeprowadzona przeze mnie ankieta miała pytania: „Jak się czujesz w nowej szkole? Czy klasa Ci odpowiada, czy wolisz starą?” Zdecydowana większość kolegów i koleżanek odpowiedziała „Nieeeeee, ta nowa jest lepsza. O wiele, wiele’’ — wniosek jest chyba prosty. Zwrócimy jednak uwagę, że to dopiero pierwsze tygodnie i wszystko może się okazać inne niż się teraz wydaje.

Dobrze, w takim razie: ,,Co sądzisz o szkole? Dlaczego właściwie ją wybrałeś?’’.  Odpowiedzi na to pytanie były przeróżne. Od „Kruczek to najbliższa szkoła, ma dobre opinie’’, ,,Moja rodzina tu chodziła i ja kontynuuję tradycję’’, po „Ładna nazwa’’ (tak, zdecydowanie, Kruczek ładnie brzmi).

Uwzględnić muszę, że wrzesień to dopiero początek nauki w Kruczku, a opinie na temat nauczycieli mogą się bardzo zmienić. Chociaż trudno było stwierdzić, to większość opinii była taka sama: ‘’wymagający, ale mili’’.

Podsumowując. Kruczek prowadzi w rankingu tyskich liceów. Jest to szkoła na poziomie, więc przychodząc tu, każdy z nas wiedział, na co się pisze. Stajemy przed dużym wyzwaniem. Szczególnie po okresie nauki zdalnej, można by rzecz, że trudno zmienić przyzwyczajania. Jednak, damy radę.

To będzie dobry rok.

Paprzycka Nikola